21 października będziemy wybierać nowe władze naszej gminy. Z tej okazji warto przypomnieć, jak w praktyce działa ordynacja wyborcza, bo ma to przecież istotne znaczenie nie tylko dla kandydatów, ale również dla nas – wyborców.
W gminie Długołęka wybieramy 21 radnych oraz wójta gminy. O ile w ostatnich wyborach gmina była podzielona na 21 jednomandatowych okręgów wyborczych, w których mieszkańcy oddawali głos na jednego z kilku kandydatów, a radnym zostawał po prostu ten, kto uzyskał największą liczbę głosów, o tyle w tym roku będzie to wyglądać zupełnie inaczej.
Gmina została podzielona na 4 wielomandatowe okręgi wyborcze. W każdym okręgu komitety wyborcze przedstawiają listę swoich kandydatów (o tym, jakie to będą komitety i jacy kandydaci, będziemy szczegółowo informować na naszym portalu). Wymogiem jest, aby na każdej z list było nie mniej niż 35% kobiet oraz nie mniej niż 35% mężczyzn. Idąc do wyborów, w pierwszej kolejności musimy zdecydować, którą listę chcemy poprzeć. Dopiero w drugiej kolejności stawiamy znak X przy nazwisku jednego z kandydatów na tej liście.
Kto wygra wybory, czyli jak przydzielane są mandaty w okręgach?
Metoda podziału mandatów pomiędzy komitety wyborcze jest nam znana z wyborów do Sejmu. Jest to tzw. metoda d’Hondta z 5% progiem wyborczym. Co to oznacza w praktyce?
Po pierwsze pamiętajmy, że w podziale mandatów do rady gminy wezmą udział tylko te komitety, które w skali całej gminy (czyli łącznie 4 okręgów) uzyskają przynajmniej 5% wszystkich głosów. W praktyce oznacza to, że w wyborach będą się liczyć te komitety, które zarejestrują listy we wszystkich 4 okręgach.
Czyli żaden kandydat, choćby najbardziej znany i popierany w swoim okręgu, nie zostanie radnym, jeśli nie będzie kandydował z odpowiedniego komitetu. Jest to jedna z wielu wad takiej ordynacji wyborczej, ale nie o tym chcę pisać w tym artykule.
Załóżmy, że w skali całej gminy 5% próg przekroczyły komitety A, B, C i D. Załóżmy również, że w okręgu nr 1 (6-mandatowym) głosowało 2600 wyborców, a rozkład głosów kształtował się następująco:
Metoda d’Hondta zakłada, że liczbę otrzymanych głosów dzielimy przez kolejne liczby naturalne (1,2,3,4 itd.). Następnie w okręgu M-mandatowym wybieramy M największych ilorazów i przyporządkowujemy im M mandatów. W powyższym przykładzie w wyniku tych obliczeń 3 mandaty przypadły liście A, 2 mandaty liście B oraz 1 mandat dla listy C.
Następnie mandaty przyznane danej liście przyporządkowuje się tym kandydatom, którzy w ramach tej listy otrzymali największą liczbę głosów. Proste i zrozumiałe, prawda? 🙂
Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną wadę takiej ordynacji, mianowicie kandydaci z tej samej listy muszą walczyć między sobą o mandat. Na szczęście w wyborach samorządowych, gdzie okręgi są małe, nie jest to bardzo istotne, ale już np. w wyborach do Sejmu kandydaci z jednej listy walczą ze sobą dużo bardziej zaciekle niż z kandydatami z list konkurencyjnych.
Okręgi wyborcze w gminie Długołęka
Okręg nr 1 – 6 mandatów.
Kiełczów, Kiełczówek, Wilczyce
Okręg nr 2 – 5 mandatów.
Brzezia Łąka, Oleśniczka, Kątna, Pietrzykowice, Borowa, Bielawa, Stępin, Raków, Piecowice, Śliwice, Dobroszów Oleśnicki, Dąbrowica, Januszkowice, Jaksonowice, Michałowice, Kępa
Okręg nr 3 – 5 mandatów.
Długołęka, Mirków, Kamień, Byków
Okręg nr 4 – 5 mandatów.
Łozina, Budziwojowice, Bąków, Łosice, Pasikurowice, Ramiszów, Pruszowice, Siedlec, Godzieszowa, Tokary, Bukowina, Szczodre, Domaszczyn, Węgrów, Bierzyce, Krakowiany, Zaprężyn, Skała
foto główne: Darencjusz1997 – Own work, CC BY-SA 4.0