Sąd Okręgowy we Wrocławiu oddalił wniosek złożony, w trybie wyborczym, przez pełnomocnika urzędującej wójt Gminy Długołęka, przeciwko kandydatowi na to stanowisko – Wojciechowi Błońskiemu. Wnioskodawcy zarzucali pozwanemu wprowadzanie w błąd wyborców, poprzez hasło wyborcze „Wojciech Błoński, bezpartyjny wójt gminy Długołęka”.
Wspomniane hasło miało wprowadzać w błąd wyborców poprzez rzekome przekazywanie fałszywej informacji jakoby Wojciech Błoński był urzędującym wójtem gminy Długołęka.
Wśród osób komentujących kampanię w gminie za pośrednictwem mediów społecznościowych można było usłyszeć, że zarzut ten jest „absurdalny”, lecz sąd był zobowiązany zająć się nim zupełnie poważnie i rozważyć czy faktycznie nie doszło do nadużycia. Sąd jednoznacznie oddalił wniosek pełnomocnika pani Wójt. Najciekawsze wydaje się być jednak uzasadnienie wyroku, które wskazuje, że wniosek był rozpatrywany zupełnie na poważnie i sad nie traktował go z góry jako „absurdalnego”. Sąd przede wszystkim ustalił stan faktyczny i określił tło całej sprawy opisując potencjalnego wyborcę w taki sposób:
„Ocena czy materiał wyborczy zawiera określoną informację musi zakładać pewną racjonalność odbiorcy i minimalny choćby stopień orientacji w otaczającej rzeczywistości. Jest to istotne z punktu widzenia elementu celu informacji, czyli wywołania określonych ocen i przekonań u odbiorcy.” – pisał sąd w uzasadnieniu.
Zauważył również, że: „Sam wnioskodawca nie próbuje dowodzić w żaden sposób, że obecnie urzędującym wójtem Gminy Długołęka jest Iwona Łebek (z czego wynika, że nie jest nim Wojciech Błoński). Zakłada więc, że jest to rzecz zupełnie oczywista, notoryjna, powszechnie znana.”
By na końcu jednoznacznie stwierdzić, że: „Byłoby to (wprowadzenie w błąd – red.) możliwe tylko w przypadku wyborców, którzy spełniają kumulatywnie następujące przesłanki: nie wiedzą kto pełni urząd wójta, zagadnienie to jest dla nich istotne, fakt pełnienia aktualnie funkcji wójta jest dla nich kluczowy z punktu widzenia decyzji o wyborze konkretnego kandydata, zatem głos swój zamierzają oddać na wójta aktualnie pełniącego urząd, bez względu na to kto nim jest. Trudno jednak zakładać w ogóle istnienie takich wyborców (…)”.
Zatem pierwszy proces w trybie wyborczym w Gminie Długołęka zakończył się dość jednoznacznym wyrokiem i uzasadnieniem.