Będzie kontrola kruszywa z budowy wschodniej obwodnicy Wrocławia. – Aby ocenić i obniżyć ryzyko wystąpienia przenikania niepożądanych substancji do środowiska, zostanie wykonany komisyjny pobór próbek i wykonanie dodatkowych badań w zakresie zawartości chromu – informują nas przedstawiciele Zakładu Usług Komunalnych w Kiełczowie.
Na początku marca pojawiły się informacje, że do podbudowy północnego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia wykorzystane zostanie kruszywo pochodzące z pohutniczej hałdy w Siechnicach, które może zawierać trujące metale ciężkie.
Mieszkańcy naszej gminy domagali się, by zbadać próbki kruszywa pod kątem ewentualnej zawartości znacznie przekroczonych norm szkodliwego chromu, który mógłby przedostawać się do wód gruntowych czy ujęć wody pitnej. Całą sprawę szczegółowo opisali na swoim fanpage’u aktywiści z gminy Długołęka.
ZUK: pobierzemy próbki kruszywa
Zwróciliśmy się pytaniami w tej sprawie zarówno do Dolnośląskiej Służb Dróg i Kolei, która – w imieniu urzędu marszałkowskiego – jest inwestorem budowy wschodniej obwodnicy Wrocławia, a także do Zakładu Usług Komunalnych w Kiełczowie. Przedstawiciele DSDiK na nasze pytania nie odpowiedzieli, ale przedstawiciele ZUK już tak.
Robert Lewandowski, prezes zarządu spółki Zakład Usług Komunalnych w Kiełczowie, tłumaczy nam, że budowana obwodnica będzie zlokalizowana poza obszarem ochrony ujęcia wody w Śliwicach.
Całkowita głębokość studni w tym ujęciu wynosi – odpowiednio od 96 m do 100 m, z warstwą wodonośną na głębokości od około 82 m do 94 m. Wody w obszarze wodonośnym mają charakter wód tzw. napiętych (od artezyjskich do subartezyjskich). Podczas dotychczasowej eksploatacji ujęcia charakteryzowały się niezmiennością składu i jakości wody surowej. To wskazuje, że zasób nie jest zasilany ,,szybkim” spływem z warstw wyższych, zasilanych bezpośrednio infiltracją wód gruntowych i powierzchniowych. W związku z tym oceniamy, że budowa obwodnicy i sama obwodnica, przy założeniu zachowania reżimu wykonawczego, stosowania materiałów zgodnych z deklarowanymi w dokumentacji formalnej, nie powinna mieć wpływu na pogorszenie jakości ujmowanej wody – podkreśla Robert Lewandowski.
Zaznacza jednak, że niezależnie od tego, z racji właściwości fizyko-chemicznych kruszyw sztucznych pochodzenia hutniczego, można stwierdzić, że istnieje potencjalne ryzyko tzw. wymywania i wynoszenia niebezpiecznych związków zawierających pierwiastki chromu do gruntu i wód gruntowych.
Takim środowiskiem sprzyjającym opisanym procesom mogą być grunty mocno nawodnione oraz kruszywa pochodzenia hutniczego z dużą zawartością chromu. Tak więc w przypadku użycia np. kruszywa, które nie spełniałoby deklarowanych przez producenta parametrów zawartości chromu w środowisku sprzyjającym, może dojść do zanieczyszczenia gruntu. Z tego powodu, aby ocenić i obniżyć ryzyko wystąpienia przenikania niepożądanych substancji do środowiska, zostanie wykonany komisyjny (przy udziale przedstawicieli Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Długołęka, ZUK sp. z o.o. oraz Inwestora) pobór próbek i wykonanie dodatkowych badań w zakresie zawartości chromu. O wynikach badań poinformujemy zainteresowane strony – zapowiada Robert Lewandowski.
Foto główne: https://lany-dlugoleka.pl/